

Kazimierz zimą ma inny charakter niż latem: jest spokojniejszy, kamienice i bruki nabierają głębszych kolorów, a aromaty z małych kawiarni i restauracji wydają się silniejsze. To idealne miejsce na romantyczny spacer z partnerem przeplatany przystankami na gorącą kawę, mezze, zapiekankę albo kaczę z dobrą lampką wina.
Zimą łatwiej złapać stolik w ulubionych miejscach, a wieczory z muzyką na żywo lub nastrojowym oświetleniem dziedzińców nabierają intymności. Jeśli planujecie trasę kulinarną, warunki pogodowe sprzyjają skupieniu się na smakach i rozmowach — bez upału i tłumów.
Przed wyjściem warto zaplanować trasę i zatrzymania tak, by przerwy na jedzenie i rozgrzewkę pojawiały się co 40–60 minut spaceru — to utrzyma dobry rytm i zapewni komfort nawet w niższych temperaturach.
Zimą najpraktyczniejszy jest system warstwowy: kilka cienkich warstw trzyma ciepło lepiej niż jedna gruba, a daje też kontrolę nad komfortem w ogrzewanych wnętrzach i na mrozie. Polecam zestaw: bielizna termiczna (lub cienka bawełniana koszulka), lekka warstwa izolująca (polar, cienka puchówka lub grubsza bluza) i zewnętrzna kurtka chroniąca przed wiatrem i wilgocią (softshell lub puchowa kurtka z membraną).
Dla nóg: cienka termiczna warstwa (jeśli bardzo zimno), wygodne spodnie lub jeansy z dopasowaną warstwą wewnętrzną, albo ocieplane legginsy pod spodniami. Warto mieć ze sobą cienką, pakowną kamizelkę puchową do wpięcia w plecak — przydaje się podczas siedzenia w ogrzewanym lokalu lub przy nagłej zmianie pogody.
Ręce, szyja i głowa to miejsca, z których najszybciej ucieka ciepło. Dlatego czapka, ciepły szalik i dobrze dopasowane rękawiczki (najlepiej dwuwarstwowe: cienkie wewnętrzne i nieprzemakalne zewnętrzne, albo touchscreen-friendly) to elementy obowiązkowe.
Na brukowanych uliczkach Kazimierza dobrze sprawdzą się buty z dobrą podeszwą i izolacją — niekoniecznie ciężkie kozaki, ale z pewnym bieżnikiem i ociepleniem. Unikaj śliskich podeszw i nowych, nieprzetestowanych butów. Jeśli planujecie dłuższy spacer, wybierzcie modele z amortyzacją, które nie będą obcierać.
Przyda się lekki plecak lub mała listonoszka noszona na przodzie — ważne rzeczy (portfel, telefon, dokumenty, chusteczki) warto trzymać przy sobie i schowane przed wiatrem. W plecaku miejcie wodę (mała butelka), mini apteczkę (plastry), powerbank i parasol/składana pelerynka — polska zima potrafi zaskoczyć deszczem lub mokrym śniegiem.
Dodatkowo: cienkie wkładki ocieplające do butów, chemiczne ogrzewacze do rąk na bardzo zimne dni oraz termos z gorącą herbatą - świetny pomysł na romantyczny przystanek między lokalami.
Koordynacja ubioru nie musi być formalna, ale warto pomyśleć o wspólnym komforcie: jeśli jedno z Was marznie łatwo, zaplanujcie dodatkową warstwę lub weźcie duży szal do podzielenia. Neutralne kolory i warstwy wyglądają dobrze na zdjęciach i pasują do klimatu Kazimierza — ciepłe brązy, butelkowa zieleń, stonowana czerń i odcienie szarości.
Dla niej: wygodne spodnie plus elegancka czapka i długi płaszcz lub puchówka. Dla niego: solidne buty, warstwowa góra i ciepły szalik. Jeśli planujecie kolację w bardziej eleganckim lokalu, miejcie w plecaku drobne zmiany (np. szal, bardziej stonowaną apaszkę lub lekkie półformalności), żeby bez stresu wejść do środka i czuć się stosownie.
Pamiętajcie, że wnętrza restauracji bywają dobrze ogrzewane — to dobry moment na zdjęcie zewnętrznej warstwy i zaprezentowanie ciekawego akcentu stroju. Planując styl, myślcie funkcjonalnie: wygoda i ciepło przede wszystkim.
Start: śniadanie lub późna kawa — Ranny Ptaszek (Augustiańska) lub Hevre (Meiselsa). To świetny początek dnia: dobre kawy, śniadania w stylu bliskowschodnim albo klasyczne, po których łatwo ruszyć w trasę.
1. Hamsa (Szeroka) — kilka mezze do dzielenia, hummus, falafel. Idealne na wspólny, lekki początek kulinarny.
2. Przystanek przy Placu Nowym — szybka zapiekanka lub uliczny street food jako kontrapunkt do bardziej wyszukanych smaków. To też świetny fotospot z Okrąglakiem w tle.
3. Starka (ul. Józefa) — klasyczna polska kuchnia z wyraźnym charakterem; dobra opcja na rozgrzewające danie, np. kaczka lub zupa dnia.
4. Nolio (Krakowska) lub inne miejsce z pizzą neapolitańską — jeśli macie ochotę na coś prostego i dzielonego, pizza jest zawsze dobrym wyborem.
5. Na deser: lody rzemieślnicze lub sernik krakowski w kameralnej kawiarni na Estery lub Józefa. Alternatywnie Youmiko Sushi dla par lubiących lekkie, precyzyjne smaki.
Końcówka: spacer bulwarami nad Wisłą lub widok na kładkę Bernatka — świetne miejsce na krótkie zakończenie trasy z lampką wina lub gorącą herbatą w termosie.
Na śniadanie i popołudniową kawę nie zawsze trzeba rezerwować, ale na wieczorną kolację w popularnych lokalach warto wcześniej zadzwonić lub sprawdzić dostępność online — zimą stoliki bywają wolniejsze do zdobycia, ale dobre lokale mają ograniczoną liczbę miejsc i rezerwacje pomagają uniknąć rozczarowań.
Jeśli macie ograniczony czas, umówcie się co do „planów A, B i C” — czyli pierwszego wyboru, oraz dwóch alternatyw w najbliższej okolicy. Dzięki temu nie będziecie tracić czasu na chodzenie od drzwi do drzwi. W dni z wydarzeniami (koncert, festiwal, jarmark) rezerwacje są szczególnie wskazane.
Plac Nowy i stoiska street food działają bez rezerwacji, ale wieczorem przyciągają tłumy — rozważcie porę wcześniejszą (około 17:00–18:00) na spokojniejszy przystanek.
W większości restauracji i kawiarni można płacić kartą, ale dobrze mieć przy sobie kilka drobnych na szybkie zakupy na stoiskach przy Placu Nowym lub na napiwki. Sprawdźcie też godziny otwarcia — nie wszystkie miejsca serwują cały dzień.
Toalety w kawiarniach i restauracjach są ogólnodostępne dla klientów; jeśli planujecie dłuższy spacer między lokalami, zaplanujcie przerwę co około 60–90 minut. W zimie wewnątrz lokali jest często gorąco, dlatego nie zakładajcie zbyt wielu ciężkich warstw pod kurtką — łatwo o przegrzanie podczas siedzenia.
Jeśli będziecie przechodzić przez mniej oświetlone boczne uliczki wieczorem, trzymajcie dokumenty i telefon w bezpiecznym miejscu blisko siebie. W razie konieczności wezwania taxi czy e-hailing, miejcie aplikację zainstalowaną i zasiloną kartą płatniczą.
Czy zimą w Kazimierzu jest bezpiecznie wieczorem? - Tak, Kazimierz jest zwykle bezpieczny wieczorem, szczególnie na głównych osiach: Estery, Józefa, Szeroka, Miodowa i Plac Nowy. Jak w każdym większym mieście, warto zachować podstawowe środki ostrożności: trzymać rzeczy przy sobie i unikać ciemnych, opustoszałych zaułków późno w nocy.
Co jeśli będzie bardzo ślisko? - Lepiej mieć buty z przyczepną podeszwą; w ekstremalnych warunkach miasto sypie piaskiem i solą, ale i tak warto uważać. Jeśli warunki są naprawdę złe, skróćcie spacer i rozważcie taksówkę między dalszymi punktami trasy.
Czy trzeba się specjalnie ubrać do restauracji? - Większość miejsc w Kazimierzu ma luźny lub smart-casual dress code. Na bardziej elegancką kolację warto mieć drobny akcent — ładny szal, koszula czy elegancki sweter. Nie trzeba jednak stroić się nadmiernie.
- Bielizna termiczna lub cienka koszulka na pierwszą warstwę.
- Bluza lub polar, lekka puchówka lub kurtka z membraną jako warstwa zewnętrzna.
- Ciepłe skarpety i buty z bieżnikiem oraz ociepleniem.
- Czapka, rękawiczki, szalik (najlepiej dwuwarstwowe rękawiczki).
- Mały plecak, woda, powerbank, mini apteczka, parasol lub pelerynka.
- Telefon, dokumenty, karta, drobne (na street food).
- Lista rezerwacji/plan trasy i alternatywne miejsca w pobliżu.
Zaplanujcie tempo: jedzenie ma smakować, a nie być przejadane biegiem. Dzielcie się porcjami, wybierajcie mezze i przystawki — to najlepszy sposób, by spróbować więcej i pozostać w komforcie.
Zróbcie przystanek fotograficzny: bramy Józefa, Okrąglak na Placu Nowym i kładka Bernatka to klasyczne kadry. Krótkie zdjęcie przy lampie ulicznej lub w bramie doda wspomnieniom klimatu.
Noście ze sobą otwartość i uśmiech — Kazimierz to nie tylko jedzenie i zabytki, ale i ludzie, którzy często tworzą autentyczny klimat tych miejsc. Smacznego zwiedzania i ciepłych, niezapomnianych chwil we dwoje!