Kiedy ziemie Wiślan weszły w skład Królestwa Polskiego w X wieku, Wawel był już ważnym ośrodkiem władzy. W roku 1000 powołano biskupstwo krakowskie i rozpoczęto budowę pierwszej romańskiej katedry. Z tamtej epoki do dziś przetrwały fragmenty kamiennej zabudowy, które wpleciono w późniejsze mury.
Wzgórze od początku łączyło funkcję rezydencjonalną, sakralną i obronną. Ten trójgłos słychać tu do dziś: w ciszy katedry, w arkadach dziedzińca zamkowego i w konturze murów nad Wisłą.
Przez stulecia Wawel był domem polskich władców. Tu mieszkali, podejmowali decyzje i przyjmowali poselstwa. Nawet po przeniesieniu dworu do Warszawy znaczenie Wawelu nie znikło - katedra pozostała miejscem chrztów, koronacji i królewskich pogrzebów.
Architektura wzgórza to podręcznik styli: romańskie początki, gotyckie przekształcenia i renesansowy dziedziniec arkadowy, potem barokowe akcenty kaplic. Spacer po dziedzińcu od razu pokazuje, jak różne epoki potrafią się tu ze sobą dogadać.
Wawel doświadczył wojen i grabieży. W XVII wieku Szwedzi splądrowali zamek, w XVIII i XIX wieku zabudowania adaptowano do funkcji wojskowych. Po odzyskaniu niepodległości ruszyły wielkie prace restauratorskie, dzięki którym komnaty, krużganki i ogrody znów wyglądają tak, by opowiadać historię z klasą.
Gotycka katedra to miejsce koronacji i królewskich nekropolii. W środku zobaczysz sarkofag Władysława Łokietka, kaplice z różnych epok oraz barokową konfesję św. Stanisława - punkt odniesienia dla polskiej historii. Wstęp do części modlitewnej jest oddzielony od trasy zwiedzania, co pomaga zachować ciszę i porządek.
Pamiętaj o odpowiednim stroju i wyłączonej lampie błyskowej. Wnętrze jest półmroczne i zyskuje, gdy patrzy się wolniej.
Dzwon ufundowany przez Zygmunta I Starego bije tylko przy najważniejszych okazjach w roku. Wejście na wieżę prowadzi po stromych, drewnianych schodach. Jest wąsko i bywa ślisko, dlatego warto założyć buty z dobrą podeszwą i mieć wolne ręce. Na górze czeka bezpośrednie spotkanie z legendą i widok na dachy katedry.
W podziemiach spoczywają władcy, ich rodziny i bohaterowie narodowi. Krypta św. Leonarda to jedno z najważniejszych miejsc na trasie - tu młody ks. Karol Wojtyła odprawił mszę prymicyjną. W kryptach jest chłodno i półciemno, tempo zwiedzania z natury zwalnia i to działa na plus.
Reprezentacyjne komnaty królewskie - szybki przegląd królewskiego dworu, arrasów i malarstwa. Dobra pierwsza wizyta.
Skarbiec i Zbrojownia - zbroje, trofea, symbole władzy. Tu zobaczysz Szczerbiec i rzemiosło najwyższej próby.
Wawel Zaginiony - archeologiczne serce wzgórza, relikty najstarszych murów i najłatwiejsza lekcja o początkach miejsca.
Sztuka Wschodu - pasy kontuszowe, tkaniny, broń i namioty. Świetna, jeśli lubisz detale materiałów i wzorów.
Renesansowy dziedziniec z trzema kondygnacjami krużganków to wizytówka Wawelu. Światło wdrapuje się po arkadach, a fotografie wychodzą najlepiej rano i późnym popołudniem. Sezonowo otwierane ogrody królewskie dają chwilę wytchnienia między ekspozycjami.
Wejście do Smoczej Jamy prowadzi po stromych schodach w dół. W środku jest wilgotno, a strop miejscami niski. To krótki, efektowny finał dla dzieci. Wyjście kończy się przy pomniku smoka i bulwarach wiślanych - idealne miejsce na zdjęcie i spacer brzegiem rzeki.
Najładniejsze dojście wiedzie ulicą Kanoniczą od strony Grodzkiej - to cichy, kamienny kadr przed wielkim finałem. Od strony bulwarów dojdziesz szybciej, ale bardziej stromo. Wejście od strony Bernardyńskiej jest praktyczne przy dłuższym spacerze wzdłuż Wisły. Jeśli chcesz uniknąć tłumu, zaplanuj podejście rano albo po 16.
Część wystaw ma limity wejść na konkretną godzinę. Najpierw wpisz w plan katedrę i dziedziniec, potem dobierz 1 lub 2 ekspozycje płatne, zamiast próbować zobaczyć wszystko. To lepsza recepta na zapamiętanie szczegółów i uniknięcie kolejek.
Bilety do katedry na wieżę i krypty kupisz oddzielnie od zamku. Przy większej grupie wybierz okna wejścia z zapasem 15 minut między punktami. Paragony i rezerwacje trzymaj w telefonie i w kieszeni na papierowej kopii.
Wzgórze ma nachylenie i bruk, co bywa wymagające dla wózków i osób z ograniczoną mobilnością. Dziedziniec i część przestrzeni są dostępne, ale wieże i jaskinia nie. Zaplanuj przerwy co 45 do 60 minut, korzystaj z ławek i zacienionych fragmentów. Wnętrza mają stałą, niższą temperaturę - przyda się cienka warstwa na ramiona.
Złota godzina nad Wisłą - Wawel odbija się w rzece między mostem Grunwaldzkim a kładką Bernatka. Na dziedzińcu fotografuj z narożników, żeby złapać rytm arkad. Ulica Kanonicza daje intymne ujęcia portali i detali. Po deszczu bruk zamienia się w lustro - świetne na nocne zdjęcia.
Rodzinnie 2,5 godziny: Kanonicza - dziedziniec - katedra z kryptami - przerwa na dziedzińcu - Smocza Jama - bulwary i zdjęcie przy smoku.
Klasycznie 3 do 4 godzin: Kanonicza - dziedziniec - Reprezentacyjne komnaty - Skarbiec i Zbrojownia - katedra - spacer bulwarami z finałem na zachód słońca.
Buty z przyczepną podeszwą, woda i warstwa na chłodniejsze wnętrza to podstawa. W świątyni zachowaj ciszę, fotografuj tylko tam, gdzie to dozwolone. Płatności kartą są powszechne, ale drobne przydają się na drobne druki czy pamiątki. Na kawę wybierz przerwę między ekspozycjami, a nie na końcu dnia - tempo zwiedzania od razu robi się przyjemniejsze.
Spacer po wzgórzu bez wnętrz i z krótką wizytą w części bezpłatnej katedry - około 1,5 godziny.
Zwiedzanie z wejściem do katedry, jedną wystawą zamkową i krótką przerwą - około 2 do 3 godzin.
Wersja pełniejsza z dwiema ekspozycjami, wieżą i kryptami - około 4 godzin plus przerwy.
Chcesz poznać wszystkie tajemnice Wawelu i ułożyć dzień tak, żeby zobaczyć dużo bez biegu. Zarezerwuj zwiedzanie z Małgorzatą Kasprowicz - kliknij i ustal termin już dziś.